Strona główna | Mapa serwisu | English version  
opis i analiza rozpoznania i rozwiązania problemu wychowawczo-edukacyjnego (II przypadek)
Publikacje > opis i analiza rozpoznania i rozwiązania problemu wychowawczo-edukacyjnego (II przypadek)

OPIS I ANALIZA ROZPOZNANIA I ROZWIĄZANIA
PROBLEMU WYCHOWAWCZO-EDUKACYJNEGO

Problem wychowawczo-edukacyjny:
Niska samoocena i trudności w nauce.

I    Identyfikacja problemu

            Uczeń klasy II gimnazjum, który zmienił szkołę. Miał problemy z nauką z wielu przedmiotów. Chłopiec nieśmiały, zamknięty w sobie, unikający kontaktów z rówieśnikami. Na lekcjach cichy, spokojny, nie podejmował żadnej aktywności. Wezwany do odpowiedzi zazwyczaj milczał lub odpowiadał krótko, chaotycznie, nieporadnie – wyraźnie onieśmielony i niepewny. Na ogół zachowywał się bojaźliwie i niepewnie, co wywoływało powszechną wesołość w klasie i potęgowało jego nerwowe reakcje.

            Zauważyłam natomiast, że poziom prac pisemnych chłopca jest zdecydowanie wyższy i świadczy o inteligencji i trudzie włożonym w naukę.


II     Charakterystyka ucznia

            Bernard to chłopiec wątłej budowy ciała, przygarbiony i chorowity. Zamożni rodzice pracują w prywatnej firmie usługowej. Starsza siostra studiuje, a młodszy brat uczy się          w szkole podstawowej. Ustaliłam, że z powodu rozlicznych obowiązków rodziców często nie ma w domu, więc chłopiec wykonuje większość prac domowych i opiekuje się młodszym bratem.

            Uczeń w dzieciństwie przeszedł kilka poważnych chorób, wymagających dłuższego leczenia szpitalnego, które przyczyniły się do zaległości w nauce, a ponieważ nie był szczególnie zdolny, z biegiem lat problemy dydaktyczne narastały.

            Początkowo nie mogłam nawiązać kontaktu z rodzicami Bernarda, którzy stale tłumaczyli się brakiem czasu. Ostatecznie w wyniku rozmów z nimi dowiedziałam się, że są bardzo dumni ze starszej córki i młodszego syna, którzy są wybitnie zdolni, nie chorują i nie wymagają stałej uwagi, w przeciwieństwie do średniego syna – uznanego za: „nie dość,        że chorowitego, to jeszcze mało zdolnego”.

            Oboje rodzice nie doceniali natomiast wysiłków chłopca w domu, uważając               je za naturalne. Odniosłam więc wrażenie, że chłopiec jest także osamotniony w środowisku rodzinnym.

III    Motywacja wyboru przypadku

            Pracoholizm rodziców jest współcześnie zjawiskiem dość popularnym. Prowadzi          do zaniedbań wychowawczych, odbijając się szczególnie niekorzystnie na kształtowaniu osobowości młodego pokolenia, które, często pozostawione samo sobie, wychowuje ulica.   W takich przypadkach to szkoła musi podjąć właściwe działania, by, uzupełniając zaniedbania ze strony rodziny, wychować młodego człowieka na zdrową, niezaburzoną jednostkę.


IV   Oczekiwane efekty działań

            Cele moich oddziaływań:

  • ustalenie przyczyn zahamowań i nieśmiałości
  • ukształtowanie właściwych postaw względem siebie i względem innych ludzi
  • wyrównanie szans edukacyjnych
  • integracja ucznia z klasą

Efekty realizacji celów powinny spowodować, że Bernard:

    • zacznie siebie akceptować, wzrośnie jego samoocena i wiara w siebie
    • nauczy się czerpać radość z kontaktów z innymi ludźmi
    • nadrobi zaległości w nauce
    • zostanie zaakceptowany przez klasę
    • rodzice będą współpracować w zakresie osiągnięcia zamierzonych celów

V Plan działania

W zakresie realizacji celów wyznaczyłam sobie następujące działania:

  1. Motywowanie ucznia do przełamania nieśmiałości i niepewności poprzez coraz śmielsze wyzwania
  2. Dostrzeganie i chwalenie dziecka w klasie za każde osiągnięcie – umacnianie wiary we własne siły i możliwości
  3. Ustalenie przyczyn zahamowań
  4. Nawiązanie stałej współpracy z rodzicami i uświadomienie im potrzeb chłopca
  5. Rozmowa z nauczycielami innych przedmiotów - uświadomienie im problemu Bernarda i prośba o współpracę w jego rozwiązaniu
  6. Pogadanki z uczniami klasy – zwracanie uwagi, by nie wyśmiewali kolegi i okazali mu życzliwość
  7. Zorganizowanie pomocy koleżeńskiej
  8. Włączanie ucznia w życie klasy i szkoły mające na celu wyzwalanie jego aktywności

VI   Efekty oddziaływań

            Rozmowy z rodziną chłopca oraz samym Bernardem utwierdziły mnie w przekonaniu, że przyczyną problemów w zachowaniu chłopca oraz w nauce jest przekonanie o braku poczucia własnej wartości wynikające przede wszystkim z zachowania rodziców.                Ci, wiecznie zabiegani, nie poświęcali dzieciom należytej uwagi. Fakt, że dwoje z nich osiąga sukcesy w nauce, napawa ich dumą i zadowoleniem. Nie chcą natomiast pogodzić                się z sytuacją, że jedno z dzieci nie jest tak bystre, błyskotliwe i inteligentne, jak pozostali. Niezadowolenie dodatkowo wynika z tego, że chłopiec często choruje, co sprawia,                że nie mogą się bez reszty oddać obowiązkom zawodowym. Rodzice drobnych sukcesów chłopca nie dostrzegają, zatem nie mają zwyczaju kiedykolwiek go pochwalić, natomiast często stawiają chłopcu za wzór starszą siostrę, a nawet młodszego brata. Zatem Bernard jest przekonany, że nie jest chłopcem wartościowym i choćby się bardzo starał, niczego             nie osiągnie. Narastające trudności w nauce wywołane częstymi chorobami przyczyniły się także do utraty pewności siebie, nerwowości, bojaźliwości i braku wiary we własne siły. Następstwem było odizolowanie się od otoczenia.

            Podjęłam więc indywidualną pracę z uczniem. Początkowo zastąpiłam ustne odpowiedzi chłopca pisemnymi sprawdzianami. Okazało się, że osiąga on znacznie lepsze wyniki w nauce, co zdopingowało go do bardziej intensywnej pracy. Pierwsze sukcesy sprawiły, że Bernard nabrał także większej pewności siebie. Gdy dostrzegłam te korzystne zmiany, zaczęłam przełamywać niepewność chłopca, skłaniając go do ustnych odpowiedzi, ale na przerwach, gdy klasa była nieobecna. Stopniowo i tutaj następowała poprawa. Uczeń przestał się jąkać i okazywać nerwowość, budował coraz dłuższe i sensowniejsze wypowiedzi. Równolegle do tych działań podjęłam rozmowy z nauczycielami innych przedmiotów zawierające prośbę o indywidualne potraktowanie problemu ucznia i podjęcie podobnych działań. Kilkakrotnie rozmawiałam także z uczniami klasy, próbując                   im uświadomić, jak ważne są ich prawidłowe reakcje wobec starań kolegi. Przydzieliłam także Bernardowi pomoc koleżeńską.

            Najtrudniejszym działaniem okazała się jednak próba uświadomienia rodzicom        ich błędów wychowawczych względem syna. Po wysłuchaniu postawionej przez mnie diagnozy i przedstawieniu prośby o współpracę w oddziaływaniach wychowawczych, rodzice czuli się urażeni i nie wyrazili chęci wspólnego działania. Dopiero, gdy Bernard zaczął odnosić pierwsze dość znaczące sukcesy, przyznali mi rację i chętnie włączyli się                  do realizacji przedstawionego przez mnie programu.

            Gdy uczeń przestał już w mojej obecności odczuwać lęk i niepewność, eksponując      i chwaląc jego osiągnięcia, zaczęłam wywoływać go do odpowiedzi w obecności całej klasy na lekcjach. Wprawdzie początki nie były łatwe, ale po pewnym czasie Bernard nabrał pewności siebie i odpowiadał swobodnie, jak pozostali uczniowie.

            Prawdziwym jednak przełomem w zachowaniu chłopca było namówienie                  go do uczestnictwa w zajęciach Koła Miłośników Satyry, które prowadziłam. Celem tych spotkań było m.in. przygotowanie występu kabaretu dla szkolnej społeczności. Początkowo chłopiec miał za zadanie wraz z kilkoma innymi kolegami zadbać o oprawę plastyczną             i muzyczną występu. Częste spotkania uczestników koła, liczne rozmowy, serdeczna                i swobodna atmosfera sprawiły, że Bernard stawał się coraz bardziej otwarty, radosny              i pewny siebie. Z czasem okazało się też, że ma duże poczucie humoru i talent aktorski. Krótko przed występem na forum szkoły, gdy jeden z chłopców odgrywający kilka poważnych ról zachorował, Bernard zgodził się go zastępować i podczas publicznego występu wypadł doskonale.

            Uważam, że w przypadku Bernarda odniosłam wspaniały sukces. Chłopiec uwierzył   w siebie, osiąga dobre wyniki nauce, odnalazł radość życia i obecnie ma ambitne plany         na przyszłość.




     Stronę wykonała Bożena Maria Wierzbicka